Od zbierania czereśni do pierwszego miliona
- Finanse

Swoje pierwsze pieniądze znalazłem, na …drzewie. Czereśniowym.
Moja mama wychowywała mnie i dwójkę mojego rodzeństwa sama. Bardzo ciężko pracowała, aby
nam niczego nie brakowało. Miałem 14 lat i chciałem jej pomóc.
Babcia mieszkała w Sadach pod Sobótką i to najpierw u niej zbierałem w wakacje czereśnie, zarabiając w ten sposób., także babcia polecała mnie sąsiadom. Były też inne prace przy zbiorach truskawek, malin, porzeczek … Pracowałem też z polecenia mamy w mleczarni….
Radziłem sobie tak dobrze. Za zarobione pieniądze mogłem między innymi kupić parę dżinsowych spodni, w tamtych czasach absolutny hit modowy, dla wielu niedostępny. Szkoda mi było jednak wydać tak ciężko zarobione pieniądze. Zdecydowałem, że wpłacę je na książeczkę oszczędnościową na 5 lat. Szybko poznałem co to inflacja. Po pięciu latach mogłem kupić za swoje oszczędności 5 kostek masła. Nie zniechęciło mnie to do oszczędzania. Wiedziałem już jednak, że muszę znaleźć kolejne sposoby na zarabianie i bezpieczne gromadzenie pieniędzy.
Po skończeniu technikum poligraficznego (gdzie zarabiałem poprzez zamiatanie ulic, klatek schodowych i bardziej ambitne sadzenie drzewek w okolicznych lasach zarabiałem na swoje wydatki i oszczędzanie. Po dwuletniej służbie w wojsku (gdzie z żołdu też odłożyłem pieniądze), dostałem się na Politechnikę Wrocławską. Teraz wyzwanie było jedno. Musiałem się sam utrzymać.. A nauka była wyjątkowo ciężka. Ze 180 przyjętych osób do końca studiów dotrwały 23. Byłem wśród nich.
„Umiejętność Posługiwania Się Pieniędzmi Powinna Być Obowiązkiem Każdego Człowieka.”
Krzysztof Pilch
Zawodową karierę zacząłem od bycia drukarzem. Cały czas jednak myślałem, co mogę zrobić, żeby zarabiać więcej. Postawiłem na dalszą edukację i rozwój. Opłaciło się. Z drukarza awansowałem na kierownika, później dyrektora tejże drukarni. Dzisiaj z właścicielem firmy, dla której pracowałem, prowadzimy spółkę z o.o., która inwestuje w nieruchomości. Jestem w niej współwłaścicielem i prezesem zarządu.
W międzyczasie, zacząłem też pracować jako konsultant finansowy w jednej z firm finansowych. Edukując miesięcznie około 80 osób, doszedłem do stanowiska dyrektora krajowego tejże firmy.
O tym, że zostanę trenerem finansowym – zdecydowałem po pierwszym kursie trenerskim. Pamiętam rozmowę z moim Trenerem i jak się później okazało jednym z mentorów: „Ja cię o finansach niczego nie nauczę, powiedział, jeśli jednak chcesz uczyć ludzi, jak gospodarować budżetem domowym, jak gromadzić kapitał i pomnażać majątek, to powinieneś przeczytać tę książkę…”
W 2016 zrealizowałem osobiste cele finansowe. Zabezpieczyłem rodzinę – żonę i dwoje dzieci, które w międzyczasie zaczęły dorastać. Kupiłem 11h gospodarstwa rolne ze starym przedwojennym domkiem. Nad trzecim celem ciągle pracuję.
W poczuciu sukcesu postanowiłem żyć wyłącznie z pracy Trenera Finansowego. Sprzedałem działkę budowlaną i prawie za jej równowartość kupiłem ekskluzywny pakiet szkoleń Quantum Leap Membert T.Harv Ekera.
Trenerskie, biznesowe, giełdowe i … obóz wojownika.
Wojownikiem czułem się do końca roku. Gdyby nie oszczędności i dochód pasywny, nie miałbym z czego żyć.
I nie chodziło o to, że ludzie nie chcieli płacić za edukację finansową, ale przede wszystkim o to, że jak nie miałem rozwiązania, w którym mogli by gromadzić oszczędności, to tracili motywację, by wytrwać w swoich postanowieniach. To była dotkliwa lekcja, z której wyciągnąłem wnioski.
W 2017 wróciłem do branży finansowej. Nie wszystko ułożyło się od razu. Zaliczyłem awans, rozpad zespołu i spadek z funkcji menadżera. Wiedziałem jednak, że teraz w końcu mam szansę wszystko spiąć w spójną całość.
Zrobiłem czwartą już szkołę trenerską, napisałem książkę o mentoringu, zacząłem prowadzić zajęcia w Szkole Mentorów i przeszedłem kolejne, półroczne szkolenie menadżerskie w firmie.
Wróciłem znowu jako Menedżer zespołu. Dzisiaj jestem Mentorem. Prowadzę warsztaty edukacyjne, na które zapraszam osoby, chcące budować świadomie swoją zamożność. Wiem, że każdy może osiągnąć jej 3 poziomy Osłona, Bezpieczeństwo i Wolność Finansową z zachowaniem Równowagi w życiu. Dlatego pomagam stworzyć Plan Finansowi i towarzyszę w budowaniu zamożności. Zaczynamy od zwiększenia dochodów o 20 % i Bezpieczeństwa Finansowego.
Moi Klienci są dowodem, że pierwszego miliona, jak mówią niektórzy, wcale nie trzeba ukraść. Nie trzeba go też dostać w spadku. Można go zarobić, zgromadzić i mądrze inwestować i to także w Polsce.
Aby sprawdzić, czy mogę Ci pomóc w Twoim budowaniu zamożności – umów się ze mną na BEZPŁATNĄ 15 minutową konsultację: https://krzysztofpilch.pl/konsultacja/

Skontaktuj się ze mną
Jestem tutaj, aby Ci pomóc, odpowiem na wszystkie Twoje pytania.